Ruinart Rose
Ruinart Rosé od pierwszego łyka daje jasno do zrozumienia, że różowe bąbelki mogą mieć charakter – nie tylko kolor.
To cuvée łączy chardonnay i pinot noir w stylu, który od lat pokazuje, dlaczego Ruinart uchodzi za najbardziej elegancką „różową” wizję szampana. Winogrona z Côte des Blancs i Montagne de Reims, ręczny zbiór i dojrzewanie w kredowych piwnicach tworzą wino o równowadze świeżości, owocu i mineralnego nerwu. Nie ma tu cukrowej przesady ani przesadnej wyniosłości – to szampan, który stawia na precyzję.
Najlepiej smakuje przy około 8°C w kieliszku o lekkim zwężeniu, który pozwala aromatom się otworzyć, a bąbelkom pracować.
Dzięki swojej kwasowości, owocowej strukturze i delikatnej miętowo-cytrusowej ostrości pasuje do dań o wyraźnym kontraście tekstur: tatar z łososia, ceviche z dorady, grillowana ośmiornica z cytrusami albo tuńczyk w delikatnej marynacie. Z mięsa świetnie gra z piersią z kaczki, szczególnie gdy w sosie pojawia się owoc.
Desery powinny być lekkie – świeże maliny, truskawki, granat. W przypadku serów najlepiej wypada w zestawieniu z delikatnymi, kremowymi serami o białej pleśni, gdzie kwasowość oczyszcza podniebienie zgodnie z zasadami WSET o dopasowaniu intensywności.





